Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Orle Pióro Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-222) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

Od redaktora / Piotr Zychowicz

Gloria victoribus!

Obchody rocznic polskich powstań są na ogół bardzo smutne. Kolejne zrywy niepodległościowe naszego narodu kończyły się bowiem straszliwymi klęskami. Polsce przynosiły niepowetowane straty, a jej mieszkańcom olbrzymie cierpienia. Powstanie kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe, a wreszcie najbardziej krwawe i tragiczne – powstanie warszawskie. Dlatego podczas uroczystości poświęconych naszym niepodległościowym zrywom na ogół zapalamy znicze i mówimy: „Gloria victis” (Chwała zwyciężonym). W przypadku powstania wielkopolskiego jest inaczej. Możemy wreszcie dumnie podnieść głowę i powiedzieć: „Gloria victoribus!” (Chwała zwycięzcom). Powstanie wielkopolskie było bowiem jednym z nielicznych polskich zrywów, który zakończył się sukcesem. Wielkopolanie 27 grudnia 1918 r. wystąpili przeciwko Niemcom i pokonali przeciwnika. Udało im się wyzwolić swoją małą ojczyznę. Wykazali się przy tym nie tylko poświęceniem, heroizmem i miłością ojczyzny, czyli cechami charakterystycznymi dla polskich powstańców. Wykazali się również zmysłem politycznym i znakomitą organizacją.

Oczywiście historycy spierają się o to, co by było, gdyby powstanie musiało trwać dłużej. Wskazują, że gdyby państwa ententy nie zmusiły Niemców do złożenia broni, sytuacja mogłaby być krucha. No cóż, wygląda na to, że powstańcy wielkopolscy posiadali jeszcze jedną cechę nieodzowną na wojnie. Sprzyjało im szczęście. Przez wiele lat powstanie wielkopolskie uznawane było za wydarzenie lokalne. Pamięć o nim kultywowano głównie w Wielkopolsce, a uroczystości rocznicowe miały skromną oprawę. Ostatnio to się zmienia. Niedawne obchody 100-lecia zrywu miały już wymiar ogólnopolski. Spotkały się z olbrzymim zainteresowaniem w całym kraju. To znakomita wiadomość. Młode pokolenie powinno się bowiem wychowywać w kulcie zwycięstw, a nie klęsk. Kultywując porażki, wychowujemy bowiem przyszłych przegranych. A kultywując sukcesy – przyszłych zwycięzców. Zatem jeszcze raz – chwała wielkopolskim bohaterom!

© ℗ Wszelkie prawa zastrzeżone

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań