Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Orle Pióro Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-222) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

Od redaktora / Piotr Zychowicz

Zbrodnia w imię demokracji

8.15. O tej godzinie – 6 sierpnia 1945 r. – zatrzymały się wskazówki na wszystkich zegarach w Hiroszimie. Był to jeden z najważniejszych, a jednocześnie najbardziej mrocznych momentów w dziejach ludzkości. Nad miastem eksplodowała bomba atomowa. Pierwsza bomba atomowa użyta przeciwko ludziom. Skutki eksplozji były przerażające. W ciągu kilku sekund – w błysku „jaśniejszym niż tysiąc słońc” – wielkie miasto przestało istnieć. Potężny podmuch fali uderzeniowej zmiótł je z powierzchni Ziemi. Zamienił się w pustynię prochów i gruzów. Wraz z Hiroszimą unicestwionych zostało co najmniej 70 tys. istnień ludzkich.

Część ofiar natychmiast wyparowała, inne zginęły w straszliwych męczarniach – spalone żywcem, poparzone, przysypane gruzami. Trzy dni później druga bomba spadła na Nagasaki, zabijając co najmniej 40 tys. ludzi. Kolejne setki tysięcy Japończyków zostały kalekami i do końca życia borykały się z potwornymi następcami chorób popromiennych. Wśród ofiar najwięcej było kobiet i dzieci. Podwójny atak atomowy na Japonię to jedna z najbardziej przerażających zbrodni w dziejach ludzkości. Supernowoczesna technologia – która miała być nadzieją ludzkości – została użyta do barbarzyńskiego, prymitywnego mordu ludności cywilnej. Paradoksem jest to, że sprawcą tej gigantycznej tragedii nie była totalitarna dyktatura, tylko „obrończyni demokracji i wolności”. Stany Zjednoczone.

Amerykański aparat propagandowy zaangażował wiele starań i środków w przekonywanie świata, że „nie było wyboru”. To nieprawda. Wybór był. Ataki atomowe nie miały żadnego sensu militarnego. Zresztą użycia takiej broni przeciwko wielkim skupiskom ludności cywilnej nie da się niczym usprawiedliwić. Działanie takie jest sprzeczne z wszelkimi prawami ludzkimi i Boskimi. Na szczęście tragedia Hiroszimy i Nagasaki nie pociągnęła za sobą kolejnych takich dramatów. Chociaż broń nuklearna znajduje się obecnie w arsenałach dziewięciu krajów świata, żaden z nich nie zdecydował się jej użyć przeciwko ludziom. I miejmy nadzieję, że coś takiego nie stanie się nigdy. Katastrofa z 1945 r. nie może się powtórzyć.

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań