Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Orle Pióro Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-222) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

Od redaktora / Piotr Zychowicz

Przestroga Piłsudskiego

Piotr Zychowicz

Stara anglosaska maksyma głosi, że uprawianie polityki należy zacząć od spojrzenia na mapę. To bowiem geografia decyduje o losach narodów i państw. Mało jest przykładów tak dobitnie potwierdzających tę regułę jak Polska. Ojczyzna nasza znajduje się między Niemcami a Rosją, w europejskiej strefie zgniotu. Za swoje fatalne położenie geopolityczne wielokrotnie płaciliśmy straszliwą cenę. Najwyższą 17 września 1939 r., gdy toczące beznadziejne zmagania z Niemcami Wojsko Polskie otrzymało cios w plecy ze strony bolszewików. „My na dwa fronty wojny prowadzić nie możemy – przestrzegał Józef Piłsudski – więc ja was wojny na dwa fronty uczyć nie będę. Wojna na dwa fronty to znaczy ginąć tu na placu Saskim z szablami w dłoni w obronie honoru narodowego”. Marszałek – w przeciwieństwie do swoich następców – rozumiał, że celem wojny nie jest „ginąć w obronie honoru”. Celem wojny jest zwycięstwo. Polska – czy nam się to podoba, czy nie – wojny z Niemcami i ze Związkiem Sowieckim wygrać nie mogła. Sojusze z Francją i Wielką Brytanią okazały się zaś warte mniej niż papier, na którym je spisano.

W tym numerze „Historii Do Rzeczy” wracamy do jednej z najważniejszych debat polskiej historii. Czy w 1939 r. Polska powinna była iść na frontalne zderzenie z Hitlerem, czy zejść z linii strzału i przyjąć sojusz oferowany jej przez Niemcy? Symbolem tego dylematu są dwie postacie historyczne. Józef Beck – ostatni minister spraw zagranicznych II RP – oraz Władysław Studnicki, polski germanofil, który opowiadał się za ugodą z zachodnim sąsiadem. Który z nich miał rację? To już muszą ocenić czytelnicy. My przedstawiamy argumenty obu stron tego fascynującego sporu. Jest to spór nie tylko o przeszłość, lecz także o teraźniejszość i przyszłość. Położenie Polski się bowiem nie zmieniło. Obawiam się, że rację miał słynny historyk niemiecki Golo Mann, gdy pisał, że w Europie Wschodniej możliwe są tylko trzy scenariusze.

• Polska z Niemcami przeciwko Rosji.

• Polska z Rosją przeciwko Niemcom.

• Rosja i Niemcy przeciwko Polsce. Scenariusza numer trzy, jak uczył nas marszałek Piłsudski, należy unikać za WSZELKĄ cenę. Nigdy więcej klęski. © ℗

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań