Od redaktora / Piotr Zychowicz
Piekło na ziemi
W trakcie mojej pracy dziennikarskiej rozmawiałem z setkami świadków historii. Ocalałymi z rozmaitych ludobójstw i rzezi parszywego XX w. Wśród nich znalazło się wielu ocalałych z Auschwitz. Zarówno Żydów, jak i Polaków. Wszyscy zgodnie mówili: kto nie był w Auschwitz, ten nie jest w stanie pojąć tego, co tam się działo. Nie jest w stanie uwierzyć. Tak, Auschwitz to było prawdziwe piekło na ziemi. Nie stworzyli go jednak Lucyfer z Belzebubem. Piekło to stworzyli ludzie. Auschwitz to przede wszystkim fabryka śmierci. Przerażający kompleks przemysłowego masowego mordu. Transporty z tysiącami Żydów przybywały pociągami na rampę, skąd przerażonych ludzi pędzono w stronę komór gazowych. Kazano im się rozebrać i udać pod prysznice. Zamiast wody do środka wrzucano jednak gaz. Specjalne komanda wyciągały trupy z komór, wyrywały im złote zęby i spopielały w wielkich, pracujących 24 godziny na dobę piecach. Nocami ludzkie prochy wywożono ciężarówkami i wrzucano do rzek. W cieniu krematoryjnych kominów dochodziło również do innych zbrodni. Więźniowie byli wykorzystywani do potwornej niewolniczej pracy. Głodzeni i katowani przez strażników-sadystów oraz zwyrodniałych kapo. Za drutami szerzyły się epidemie tyfusu i innych chorób. Życie ludzkie w Auschwitz było warte mniej niż splunięcie. Kolejny koszmar – eksperymenty medyczne. Doktor Josef Mengele i inni szaleni lekarze III Rzeszy, zbrodniarze w białych kitlach, wykorzystywali więźniów Auschwitz jak „króliki doświadczalne”.
Przymusowe kastracje, uśmiercanie ludzi zastrzykiem fenolu w serce w celu pozyskania ich ciał na preparaty. Makabryczne doświadczenia z bliźniakami i karłami. Prawdziwy koszmar. Ocenia się, że Niemcy zamordowali w Auschwitz ponad milion ludzi. Przede wszystkim Żydów, ale również przedstawicieli innych narodowości. Na drugim miejscu w tragicznym bilansie ofiar – o czym często się zapomina – znaleźli się Polacy. Auschwitz stało się grobem dla ponad 70 tys. naszych rodaków. Kolejne dziesiątki tysięcy zostały w obozie okaleczone. Duchowo i fizycznie. W tym roku przypada 80. rocznica założenia Auschwitz i 75. rocznica zajęcia obozu przez Armię Czerwoną. A więc początek i koniec jego funkcjonowania. To dobra okazja, żeby przypomnieć o historii tego upiornego miejsca i upamiętnić wszystkie jego ofiary. Wszystkich skrzywdzonych w obozie ludzi. Auschwitz to jednak także przestroga. Przestroga przed chorą, totalitarną ideologią, która potrafi owładnąć umysły i skłonić ludzi do straszliwych zbrodni. Dobrze, że te czasy mamy już za sobą. Oby nigdy nie wróciły. © ℗